sobota, 31 marca 2012

Rozdział 11.

Nie wiedziałem co mi odpowie , ale bałem się , że to potwierdzi . Zobaczyłem jak Jess się trzensie ze strachu. Opada z sił. Nagle upadła i uderzyła głowąo kant schodów. Podbiegłem szybko do niej wraz z Kevinem.
- Jess ! Ocknij się ! Prosze ! A ty na co się Gapisz ?! Dzwoń po karetke ! - Wykrzyczałem do Kevina. Zadzwonił i przyjechali. Pojechał z nami jej tato. Gdy byliśmy w szpitalu nie mogłem sie niczego dowiedzieć. Nie byłem z rodziny, ale na szczęście był Pan Daniel. Kevin się zmył odrazu jak przyjechała karetka. Nie wiem czemu , ale chyba sie przestaraszył. Okazał się tchurzem i miałem ochote go znaleść i mu wyjebać.
- I co z Jessicką ? - zapytałem jej Ojca wychodzącego z gabinetu lekarza. Oparł się o ściane i po mału zjeżdżając po niej usiadł na podłodze i zaczoł płakać. Zadzwonił mój telefon , nie odebrałem. Jess ważniejsza.
- Prosze Pana co z Jess .? Niech pan mi powie..- Powiedziałem troche zdenerwowany.
- Jess jest w Ciężkim stanie, naszczęście jest przytomna. Jest coś o czym nie wiesz, ale dowiesz się później. Teraz możesz do niej iść . - odpowiedział Pan Daniel. Tak też zrobiłem. Zobaczyłem Jessicke, leżała cała poobijana.
- Niall co ty tu robisz ? Nie patrz na mnie w takim stanie , prosze Cię - powiedziała i zamkneła oczy. Była podłączona pod respiratora i zaczoł piszczeć. Zawołałem Lekarzy.
- Prosze wyjść ! - usłyszałem krzyk lekarza i wypychającą mnie z sali pięlegniarke. Płakałem i krzyczałem. Nie chciałem z tamtąd wychodzić. Chciałem być przy ukochanej. Reanimowali ją. Wynieśli mnie z tamtąd siłą. Jessicki tato powiedział , ze musze wiedzieć wkońcu prawde.
- Jessicka uderzyła się w głowe. Dostała przy tym ciężki uraz głowy. W jej głowie szybko rośnie guz. Nie można go usunąć nawet operacją. Przykro mi , ale ona .. onaa ...
- Niee ! Ona nie może ! Nie może mnie zostawić ! Musze jej powiedzieć , że ją Kocham ! Nie ona ! - Zaczełem krzyczeć i płakać równocześnie. Wbiegłem na sale gdzie ją ratowali. Podbiegłem do niej odpychając lekarzy i krzycząć żeby mnie nie zostawiała , żeby walczyła. Krzyczałem , że ją kocham , że przepraszam za te słowa wypowiedziane z ,oich ust .
- Kochanie prosze wróć do mnie ! prosze Cię ! Nie opuszczaj mnie teraz ! Żyj dla mnie prosze Cię ! - Wykrzyczałem ostatni raz trzymając ją za rękę. Nagle poczułem jak mnie uścisneła. Usłyszałem " piiip , piiip , piiip " Zaczeła znowu funkcjonować, lecz nie otworzyła oczy. Lekarze zabrali ją na badania. Myśleli , że to koniec, że nie da sie jej uratować, lecz ona walczyła. Nie mogła mnie tak zostawić.
- To moja wina. To ja powinienem ją pilnować. Ona nie mogła się denerwować , jest chora. - Obwiniał się Jessicki tato.
- To nie jest pana wina. Niech pan nawet tak nie myśli. Jess jest chora ? Na co ? Nic mi nie mówiła. - Zapytałem.
- Jess jest chora . Jak się za bardzo zdernrwuje to mdleje. - rozpłakał się jej ojciec. Wyszedł lekarz i powiedział , że jest cień szansy na operacje. Bedzie ona trudna ,ale zrobią ją pod warunkiem , że podpisze  pan zgode. Pan Daniel popatrzył na mnie i się zgodził.
- Licze na was - Powiedział do lekarza , podpisał i po czym skierował się ku bankomatu z Kawą.
- Niech pan jedzie się wyspać ja zostane i poczekam. Jak coś to dam panu znać odrazu - Zaproponowałem, lecz sie nie zgodził. Powiedział , że musi nad nią czuwać.
- A co z Panią Mają .? Ona wie ? - zapytałem.
- Tak dzwoniłem już . Przyleci jak najszybciej. - powiedział i usiadł na krześle ziewając. Po 3 godzinach wyszedł lekarz i oznajmił , że operacja się udała. Guz został usunięty , ale nie wiedzą jaki bedzie wynik operacji . Czy się obudzi i czy bedzie normalnie funkcjonować. Niall sie spytał czy może się z nią zobaczyć , gdy nagle na Korytarzu pojawiła się  Jessicki mama a za nią wbiegli chłopay i Ewelina .
- Jak sie ona czuje ? - Zapytała.
- Jak narazie zakończyliśmy operacje i teraz musimy czekać, aż się obudzi. - Powiedział lekarz po czym odszedł.
- Maja ja Cię przepraszam, nie wiedziałem - powiedział Pan Daniel, a pani Maja go przytuliła i powiedziała , że on sie tego nie mógł spodziewać.
- Niall a ty jak się czujesz ? - Zapytała Ewelina.


_______________________________

Macie NN ;D Myśle , że się podoooba xD
Było wam Ciężko dojebać do 30 kom . więc tym razem opuszczam o 10 xD
Ii myśle , że do 20 dobijecie i mnie zadowolicie ;D
Przy Komentarzach piszcie swoje TT , zebym wiedziała kogo powaidomiĆ .. ;D

poniedziałek, 26 marca 2012

Rozdział 10.

- Niall jest w Załamaniu nerwowym !
- Wiem co przeżył , ale ja nie chciałam tego wogóle...
- Wiem , że nie chciałaś ! To teraz walcz o niego jak go Kochasz ! Kochasz go prawda ? - Zapytała tak jakby nie wiedziała.
- Oczywiście , że go Kocham ! Co to za pytanie wogóle ? - Oburzyłam się.
- To wracaj do nas ! Ja musze kończyć będę później ! - Rozłączyła się. Wróciłam do domu. Poszłam po taty laptopa , włączyłam Skype był Niall . Zadzwoniłam , ale nie odebrał. Było mi ciężko. Nagle zadzwonił do mnie Kevin.
- Kevin ? Co sie stało ? Cześć tak wogóle - Powiedziałam  gdy go zobaczyłam i się uśmiechnełam. Tak jakoś wróciły stare momenty i chwile.
- Cześć, ale przywitanie. Słyszałem , że jesteś w Posce ? Może sie zobaczymy ? - zapytał. A ja chciałam sie z kimś spotkać.
- Pewnie . Za godzine w Parku ?
- Okey. Bede czekał . - powiedział i sie rozłączył .  Poszłam się jakoś uszykować. Znaczy sie tylko sie pomalowałam. Pochodziłam po domu i poszłam do parku. Czekał na mnie już z Kwiatami.
- WoW , ale sie zmieniłaś. Wyglądasz ślicznie - Powiedział , po czym podarował mi kwiatki.
- Dziękuje , są urocze . - Kwiatki dały mi uśmiech na twarzy. Chciałam sie cieszyć chociaż tą chwilą. poszliśmy sie przejść. Rozmawialiśmy tak jak dawniej. Był miły.
- Słyszałem , że masz kogoś ?
- No mam .. Yyy znaczy sie nie , nie mam. - wyszeptałam .
- Nie masz ? Ewelina mówiła co innego. O kurczaaaki nie miałem Ci mówić , że wiem od niej. Przepraszam.
- No okej. To i tak żadna tajemnica. - odparłam z wymuszonym uśmiechem.
- Dlaczego ty taka smutna, albo rozkojarzona ? To przez tego chłopaka ? - Zapytał.
- Nie. Źle sie czuje. - powiedziałam pierwsze co mi do głowy wpadło.
- Okey . Chodź odprowadze Cię do domu , bo widze , że Ci zimno - powiedział i dał mi swoją kurtke skurzaną. Powiedziałam słodkie Dziękuje i poszliśmy. Rozmawaliśmy jeszcze sobie po drodze. Wspominaliśmy stare czasy. Byliśmy już pod mój dom. Odprowadził mnie aż pod sam dom.
- Dasz mi chociaż swój nowy numer ? - Zapytał.
- Emm . No pewnie. Czemu nie. - Wyciągałam telefon i już miałam mu dać , ale zadzwoniła Ewelina. Patrzyłam na ten telefon i nie wiedziałam czy odebrać.
- Nie odbierzesz ? - spytał.
- Eeee.. Nie . Później odzwonie do niej. - Ewelina się rozłączyła . Dałam Kevinowi telefon i mi zapisał numer. Powiedziałam , że się później odezwe. Chciałam już wchodzić do domu, ale przypomniało mi się , że mam jego kurtke.
- Kevin. Trzymaj kurtke i jeszcze raz dziękuje za ten miło spędzony czas. - odrzekłam ,ale i tak my slałam o Niall'u.Miałam odzwonić do Eweliny, ale wiedziałam , że ona do mnie sama zadzwoni. Tak też zrobiła. Odebrałam.
- Tak ?
- Jessica ! Niall ! Słyszysz Niall ! Nie ma go ! On gdzieś poleciał ! Nie ma Go ! Spakoał się i wyjechał ! - Powiedziała taka przestraszona.
- Spokojnie . Pewnie pojechał podpisywać jakieś płyty z chłopakami czy coś.
- powiedz mi jak mógł jechcać z nimi jak oni są w domu i go szukają wszędzie. Nie wiadomo co z nim . Co my mamy zrobić ? - zapytała mnie jakbym wiedziała.
- Nie wiem sama . On jest dorosły. Sam sobie poradzi. Pewnie musi sie troche wyluzować. Dajcie mu troche swobody ! - Powiedziałam to w dziwny sposób, ale martwiłam się. Ewela rozłączyła i nie pożegnała sie ze mną.

******* W TYM SAMYM CZASIE ********
(Niall)
 Myślałem jaka będze jej reakcja. Musze ją przeprosić za moje szczeniackie zachowanie. Przecież ją kocham i nie pozwole jej odejść. Ona tego napewno nie chciała. Wiem o tym. Harry mi się przyznał. Pogodziłem się z nim. Wyjechałem też , żeby nikt nie wiedział. Dobrze , że Jessicki mama dała mi jej adres. Jakoś mnie taksówka zawiezie. Za godzine będę w Polsce. I muszę ją już zobaczyć, nie moge bez niej dłużej.
---------- 2 godziny później ---------------
 - Prosze do Zielonej Góry na Ptasią 15 . - powiedziałem do taksówkaża. Dojechaliśmy na miejsce po jakiejś godzinie. Poleciałem do Kwiaciarni obok jeszcze po jakieś kwiatki. Było około godziny 22.
Gdy podszedłem pod jej dom nie wiedziałem , że sobie kogoś w Polsce znalazła. To pewnie ten chłopak co mówiła o nim Ewelina. jej były z Polski, pewnie z nim jest spowrotem. Wiem dziwne to ale stałem za płotem tak , żeby mnie nie zauważyła. Słóyszałem jak rozmawiają. :
- Kevin co ty tu robisz ?
- Nie mogłem spać. Cały czas o tobie myśle.
- Kevin , ale ty nie rozumiesz. Między nami nic nie ma. ja Kocham kogoś innego. Daj mi spokój prosze. Ja jutro chce wrócić do Londynu. musze znaleść Ni... Musze znaleść kogoś. - zająkała sie . I nie powiedziała do końca mojego imienia. Pomyślałem , że sie mnie wstydzi, że coś jej we mnie nie pasuje.
- Dobrze , ale chociaż moge Cię pocałować ostatni raz? - zapytał , nie mogłem tego dłużej słuchać. Widziałem , że tak jakby się zgodziła. Więc nie miałem na co czekać . nie mogłem na to pozwolić. Stanełem przy bramce i patrzyłem prosto na nich. Zauważyła mnie Jess.
- Niall ! Boże ! Co ty tu robisz ? Dlaczego nie odbierałeś ode mnie ?! - widziałem łzy w oczach. Ppatrzyłem się wzrokiem zabujcy na chłopaka.
- Jessicka ? O co w tym chodzi ? przecież powiedzialś mi dzisiaj , ze nie masz nikogo ?! - powiedział oburzony Kevin.
- Co ? Powiedziałaś mu tak ?! - tym, razem ja się oburzyłem i czekałem na odpowiedź...


_________________________________

Siemkaaasz ! ♥
Macie NN xD !
Myśle , że wam sie podoba xD
Troszke was zaskoczyłam , ale o to mi chodziło xD
W tamtym rozdziale miało być 16 komentarzy , ale było 20 xD
Dziękuje wszystkim ; * ♥
Tym razem 30 kom ? ;)
DZIĘKUUJE ♥

piątek, 23 marca 2012

Rozdział 9.

Nie wiedziałam nawet , że on to zobaczył. Odczepiłam sie od Harry'go :
- Harry ! Jak mogłeś ! Przecież Kocham Niall'a a to twój przyjaciel ! - Wykrzyknełam i usłyszałam jak ktoś trzasnął drzwiami. Przestaraszyłam sie i odrazu podbiegłam do okna. To był Niall . Musiał to zobaczyć. Wybiegłam za nim.
- Niall ! To nie tak ! Poczekaj ! Prosze Cię ! - pobiegłam za nim , aż sie popłakałam. Nagle Niall sie cofnął. Myślałam , że idzie do mnie, ale nie. On mnie ominął i poszedł do domu. Zamknął drzwi przede mną. Nie mogłam wejść.  Pobiegłam do tyłu na ogród . Wiedziałam , że Balkon jest otwarty. Weszłam. Słyszałam jak sie kłucą bałam sie, że dojdzie do bujki. Musiałam wkroczyć do akcji.
- Chłopakii przestańcie sie drzeć do Choleryy ! - Wykrzyknełam z łazami w oczach . - Niall Posłuchaj to nie tak jak myślisz, ja nie chciałam!
- Myślisz , że ja Ci w to uwierze ? Jesteś taka jak wszystkie inne ! Nie chce Cię widzieć i znać i Ciebie Harry też ! Wynoście sie z tąd ! - Powiedział mi to prosto w twarz. Popłakałam się i wyszłam.Wyszłam ? Wybiegłam płacze, potem nie wiem co sie działo z chłopakami , nie wiem co robili. nie wiem czy Harry wyszedł. Czułam się starasznie. Nawet nie dzwoniłam do Eweliny. Pomyślałam , że dobrze mi zrobi wyjazd do Polski na pare dni. Chce zobaczyć tate i znajomych, oraz  Kevina. Byłam ciekawa jak mu sie układa i czy on jest chociaż szczęśliwy. Kevin to mój były chłopak z polski. Pobiegłam na samolot. Kupiłam bilet i poleciałam. Nie powiedziałam o tym nikomu. Gdy już byłam w Polsce zadzwoniłam do mamy.
- Mamo ? Przepraszam , ale to już było za dużo jak dla mnie . Wtłumacze Ci wszystko jak wróce ok?  Moge zostać u taty na pare dni ? Jeśli sie nie zgadzasz to ja wróce. I przepraszam. - powiedziałm zapłakanym głosem.
- Córcia a Ewelina ? - Zapytała.
- Przeproś ją ode mnie . Powiedz jej , że jak wróce to jej to wynagrodze, ale prosze pozwól mi chociaż na pare dni. - Nie wytrzymałam i sie rozpłakałam. Przypomniał mi sie Niall i te jego słowa.
- Dobrze. Jeżeli tato sie zgodzi. Odzwoń później i mi daj znać. uważaj na siebie. - powiedziała i się rozłączyła.
Dojechałam do taty taksówką. Nie miałam ani ciuchów ani niczego przy sobie. Byłam ubrana w normalne codzienne ciuchy. Miałam tylko pieniądze. Podeszłam do drzwi. Tato już chyba wiedział, że bede.
- Oo jesteś już na reście ! Chodź no do mnie ! Ale ty urosłaś i sie z ciebie pannica zrobiła, Jak ja Cię dawno nie widziałek Skarbie ! - Powiedział tato i cały czas sie do mnie tulił.
- Może mnie wpuścisz ? - Zapytałam.
- Już tylko pójde po twoje rzeczy do taksówki. - Powiedział.
- Tato ja nie mam walizki. Przyleciałam bez niczego. - rzekłam.
- No dobrze . Wchodź. Chcesz pójść sie z znajomymi przywitać czy iść do siebie ? Wszystko jest tak jak było. Nic nie zmieniałem i nie wyrzucałem. Wiedziałem , że jak coś cie bedzie gryźć to przylecisz do mnie.- Powiedział tato a ja tylko odpowiedziałam:
- Nic mi nie jest tato, ale ide do siebie na chwilke. Zaraz przyjde do Ciebie. - Powiedziałam i poszłam.
Rzeczywiście . Nic sie nie zmnieniło. I są nawet moje plakaty na ścianach Ed'a Sheeran'a . Odrazu założyłam słuchawki na uszy i włączyłam sobie jego piosenki. Pisałam do Niall'a, ale nic nie odpisywał. Dzwoniłam , ale nic. Zadzwonił do mnie jakiś numer.
- Hallo ? - Odebrałam.
- Jess ? To ja Harry. Co sie dzieje ? Gdzie ty jesteś ? Musze z tobą porozmawiać ! - powiedział.
- Jestem u Taty. Nie szukaj mnie ! Dość już namieszałeś ! Nie chce mieć z tobą nic wspólnego ! - Wydusiłam z Siebie.
- Nie chodzi o mnie ! Chodzi o..
- Nie obchodzi mnie to ! Daj mi spokój ! - rozłączyłam się.Rozpłakałam się jak zobaczyłam moją tapete. Moje wspólne zdjęcie z Niall'em. Zrobiłam je w ten sam dzień co kazał mi się wynosić, ale chodziło mi po głowie tylko o kogo chodziło. Dobijałam sie do Niall'a. Nic to nie dawało. Dzwoniła do mnie Ewelina, ale nie odbierałam. Pisała do mnie sms-y , ale odrazu je usówałam nawet nie czytałam ich. Miałam w polsce jeszcze jakieś swoje rzeczy. Przebrałam sie i poszłam na dwór do znajomych sie przywitać. Poszłam najpierw do parku. Dzwonił telefon to była tym razem Kimberli. Odebrałam.
- CO SIE Z TOBĄ DZIEJE DZIEWCZYNO ! GDZIE TY JESTEŚ !? - wydarła sie na mnie w słuchawce.
- Jestem u ojca. - powiedziałam z Spokojem.
- Jess .! Wracaj ! Niall Cię teraz potrzebuu...
- On mnie potrzebuje ?! Wogóle nie odbiera moich telefonów , nie odpisuje na sms-y ! I on mnie potrzebuje ?! Ja go straciłam rozumiesz ?! - Płakałam i mówiłam.
- Jess Niall jest w ...


______________________

Macie NN ; ))
Troszke o niczym i o czymś xD
Myśle , że sie podoba xD
Następną dodam jak bedzie conajmniej 16 kom ? ;)
Poszła stawka w góre xD
Zaskoczyliście mnie bardzo tymi komenatarzami  XD

czwartek, 22 marca 2012

Rozdział 8.

Powiedziałam i poszłam na góre z Niall'em. Usiadłam. Niall koło mnie lecz nie tak jak zawsze, tak inaczej.
- Może byś mnie przytulił ?
- Oczywiście Skarbie . Przepraszam. - Wstał włączył Horror.
- Nie włączaaj tego ! Boje sie ! - Krzyknełam z Przerażeniem.
- A od czego masz mnie ? - Uśmiechnoł się cwaniacko.
- No racja Mośku - Usiadł a ja dałam mu Buziaka w policzek.
- Tylko w policzek ? - Powiedział to z takim smutkiem , że go pocałowałam. Całowaliśmyy sie długo. Nie zwracając uwagi na TV.

*********  W TYM SAMYM CZASIE *********
(Ewelina)
- To co tam powiesz Ciekawego ? - Zapytałam .
- A , że ... - przerwał mu dzwonek do drzwi.- ja otworze . - Powiedział i otworzył. Przeżyłam szok Zobaczyłam jak do domu wchodzi Zayn, Liam i Louis.
- Oo Harry nie wiedzieliśmy , że sobie kogoś przyprowadziłeś . - Powiedział Liam z uśmiechem i sie na mnie patrzył. Miał słodki uśmiech nie mogłam sie od niego oderwać. Podszedł do mnie.
- Cześć jestem Liam
- Ewelina - Zarumieniłam sie. Harry nawet nie zwrócił na to uwagi. Cały czas o czymś myślał , albo o kimś. Nie jestem pewna. Był taki zamyślony. Taki inny niż piszą o nim na TT.  Usiadłam na kanapie tak, aby któryś mógł usiąść koło mnie. Wiem dziwnie to brzmi, ale bardzo chciałam.
- Napiła bym sie czegoś. Może zobić coś wam ? - Zapytałam.
- Nie dziękuje - Odpowiedzieli churem.
- A gdzie tu jest kuchnia ? - Zapytałam, bo nie wiedziałam.
- Prosto i po prawej - Powiedział Louis. Doszłam do kuchni i szukałam coś do picia. Było pusto, ktoś zapomniał zrobić zakupy. Słyszałam jak chłopaki rozmawiają w Salonie ze sobą. :
- Skąd ty wyczasnełeś taką dziewczyne ? - Zapytał Liam.
- Od Jess. - powiedział a ja weszłam do Salonu. Ucichli. Liam udawał , że wiąże buta . Nie wiedział , ze ja to słyszałam.
- Ejj . Tam w kuchni jest pusto i nie ma Marchewek. - Byłam Ciekawa jak zareaguje Loui, ale Zayn zareagował bardziej.
- Jak to nie ma ?! - Wykrzyczał.
- No nie ma nic . Pusto, Niall bedzie smutny. - zaśmiałam się .
- Nie ma KURCZAKA ? - Powiedział z podniesionym głosem .
- Jedziemy do sklepu i to szybko - Wstał Liam i wzioł klucz od Harrey'ego auta. Nie jechał tylko Harry . Nie chciał . Powiedział , że musi coś zrobic.
*************  SKLEPIE   ************

Gdy weszliśmy do sklepu napadł nas tłum fanek. Pomyślałam , ze ja też mogłam tak wyglądaćjak one jakby nie Jess. Dobrze , że sprzedawczyni zamkneła drzwi wejściowe,bo nie wiem jak oni by wytrzymali. Sama już dostałam na głowe. Chowałam sie tylko , żeby żadna z tych fanek nie zrobiła mi zdjęcia z nimi. Wiem , że potem by szły jakieś plotki po necie. Zrobiliśmy zakupy. Nie wiedzieliśmy jak wyjść, ale miałam pomysł. Wyszłam z sklepu i powiedziałam dziewczyną , ze wyszli tyłem. One pobiegły w tamtą strone. Ja ich szybko zawołałam i uciekliśmy do auta. Było śmiesznie jak dla mnie.
*************  W TYM SAMYM CZASIE **************
(Jess)
-Ide na dół zobaczyć co porabiają. Zawraz wróce Mośku
- Dobrze , ale nie bądź długo, bo będę tesknił , ale przy okazji małą kąpiel sobie wezme .- Oznajmił.
- Naprawde ? To zaraz będę . - Zeszłam na dół i zobaczyłam siedzącego Harry'ego. Bez Eweliny.
- Gdzie Ewelina ? Miała być z Tobą ! Harry ! - Zbulwersowałam się .
- Ona pojechała z chłopakami na zakupy . - Uspokojił mnie.
- A ty dlaczego nie jechałeś ? Mogłeś jechać a nie sam siedzisz .
- Co robi Niall ? - Zapytał co mnie zdziwiło , bo mi nie odpowiedział na pytanie.
- Kąpie sie a ja zeszłam zobaczyć co porabiacie.
- To dobrze,, bo musze Ci coś powiedzieć ważnego dla mnie . - Był skrępowany.
- No mów. - uśmiechnełam się . Chodź byłam bardzo ciekawa co mi powie.
- Nie moge znieść , że wybrałaś Niall'a . Wiem , że to nie w Porzżdku wobec niego , ale mi się podobasz. Jesteś inna niż wszystkie.
- A Ewelina. ? Myślałam , że coś między wami bedzie. - Pierwsze co mi wpadło do głowy , żeby mu odpowiedzieć.
- Nie. Między mną a nią nic nie bedzie i nie było. To Ciebie Kocham ! - Powiedział donośnym głosem. Nie wiedziałam co mam powiedzieć i się nic nie odzywałam. I to był chyba błąd. Harry zaczoł sie do mnie zbliżać. Pocałował mnie. Pech chciał , że Niall akurat zszedł z góry i to zobaczył...

________________________________________

Macie kolejny rozdział xD
Myśle , że sie spodoba xD
Klaudia naciskała więc jest. xD
Myśle , że za 9 Komentarzy nowy rozdział xD
Dziękuje Wszystkim, którzy czytają te wypociny ;* ♥

środa, 14 marca 2012

Rozdział 7.

Byłam w samej bieliźnie - akurat złożyło się, że założyłam mój koronkowy, czarny komplet. Uśmiechnęłam się pod nosem, nie wiedząc, co dalej zrobi Niall. Nagle wziął mnie na barana i zaprowadził po schodach do jego sypialni. Było w niej ogroomne łóżko, z tysiącami poduszek i mały, drewniany stołek.
Położył się na łóżko tak, że teraz siedziałam na nim okrakiem. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Nasze języki się spotkały i nie zamierzały tego przerywać. Zdjęłam mu jego niebieską koszulkę i rozpięłam pasek od spodni, dalej sam je ściągnął po czym rozpiął mi stanik i zaczął całować mnie od szyji i zjeżdżał coraz to niżej.
Podobało mi się to. W tym czasie zdjęłam mu jego seksowne bokserki z napisem "I love Polish Girls" (nie wiem czy miał zaplanowane robić to co teraz, ale raczej specjalnie dla mnie je kupił, bo jestem z Polski )
Ujrzałam jego długiego i masywnego lwa. Popatrzyliśmy sobie głęboko w oczy i nagle poczułam go w sobie. Byłam dziewicą, a czy on prawiczkiem - nie wiem, bo nie rozmawialiśmy na takie intymne tematy.
Czułam na swojej szyji jego oddech i ciche,ciężkie jęki. Nie powiem , ze też mi sie kilka razy jękneło. MNoże troszke głośniej niż Niall. Zrobił mi wielką ochote na sex. Wiem , ze on też miał ochote na więcej. Przewróciłam go na drugą strone. Siedziałam na nim. Popatrzyłam na niego z Uśmiechem na twarzy . I Zaczeliśmy troche na DZIKUSA. Nagle z zeszłam z niego i poszłam na chwilke do szafki . Znalazłam tam taki skąpy STRÓJ kowbojki. Wyszłam z garderoby i zaczęłam tańczyć koło niego. Widziałam, jak się napala i ma na mnie ochotę. W szybkim ruchu go ściągnęłam i oparłam się o stołek. Złapał mnie za pośladki i pocałował. Rozszerzył moje uda i zaczął ślupać moje wargi sromowe. Chyba się zaskoczył, bo miałam zapuszczany przez 3 miesiące busz.
Co chwilę jęczałam i mruczałam z podniecenia. Wstał i zaczął mnie rżnąć.
Miał naprawdę dużego członka. Co chwila jęczał i wołał "Jess , ohh Jeeess " a ja co chwilę robiłam to samo. Już prawie dochodziłam, lecz Niall się odezwał, żebym jeszcze tego nie robiła. Po chwili uklęknęłam i zaczęłam mu owijać językiem jego penisa. Robiłam to z coraz większą prędkością i ostrością. On złapał mnie za włosy i ciągnął do siebie. Nagle niespodziewanie spuścił mi się do buzi. Z lekkim obrzydzeniem wyplułam TO na podłogę. Popatrzyłam na niego, trochę się speszył więc rzuciłam:
- Jeszcze musimy to powtórzyć, Panie Horan.
- Uśmiechnął się tym pięknym uśmiechem, który kochałam i zaczęliśmy się ubierać.
Nagle zadzwonił telefon. To była Ewelina. Przyjechała do mnie . A ja o tym zapomniałam.
- Jess . Ja jestem już u ciebie , gdzie ty jesteś ?
- Ewciaa ? Co ty robisz tutaj ? Znaczy sie bede za 30 minut . Nie bede sama !  - Rozłączyłam się i usłyszałam jak do domu Niall'a ktoś wchodzi. Harry.
- Wiem ! - Krzyknełam i miałam pomysł , zeby Harry zagadał do Eweliny.
- Co ? - odpowiedział Niall.
- Musimy jechać szybko do mnie ! Harry nie rozbieraj sie jedziesz z Nami mam coś dla Ciebie ! - powiedziałam i Chwyciłam Niall'a za ręke. Wsiadliśmy do auta i pojechaliśmy. Wybiegłam z Auta a im kazałam tam zostać i poleciałam do mojej Ewelinki. Wbiegłam do domu i zobaczyłam jak siedziała z Christin.
- Ewaaaaaaaaaa ! Choodź do mnie ! - Wydarłaaam sie i przy tym zaczełam skakać z radości.
- Jeeeeeeesss ! Nareście ! - Odpowiedziała i do mnie podbiegła . Skakałyśmy , przytulałyśmy i sie cieszyłyśmy.
- Niestety mam dla ciebie dobrą i złą wiadomość . - powiedziałam.
- Chce najpierw zuuuuą ! - Powiedziała z Uśmiechem.
- teraz sie sobą nie nacieszymy - zsmutniałam Specjalnie.
- Dobra damy rade Kochana ! Dawaj tą dobrą !
- Nie nacieszymy sie sobą , bo kimś innym - powiedziałam i sie   do niej przytuliłam. - Chodź. Przedstawie Ci kogoś.
 Gdy weszliśmy do auta Ewa omal co nie zemdlała.
- Too jeest . O boże . To . Jess Kurwa mać ! ja śnie ! o huj ! Ewelina uspokuj sie .! O nie mówie to głośno ! - Powiedziała a my zaczeliśmy się śmiać z niej. Widziałam , że Harry sie na nią patrzy cały czas a ona na niego.
- No to jedziemy. - powiedziałam ipojechaliśmy spowrotem do Niall'a. Dojechaliśmy i weszliśmy do domu.
- Jess Czemu ty mi nic nie napisałaś ! - Powiedziała z krzykiem.
- Sama nic nie wiedziałam ! - powiedziałam  i sie uśmiałam.
- Wiecie jak o was głośno w Polsce. Tylko , że u nas nie gracie żadnych koncertów - powiedziała i jej reakcją był uśmiech, bo popatrzył sie na nią Harry . Ja już nie mogłam z Niej.
- Wiesz co śliczna ? - Powiedział Niall do mnie .
- Tak ?
- Chodź idziemy na góre a oni niech sobie pogadają. - Zaproponował a ja sie uśmiechnełam.
- Okej . to my idziemy a wy mi tu ładnie siedzieć - zaśmiałam sie i poszłam.


________________________________
Okej . jest 7 xD
Myśle , że sie podoba xD
tym razem z 9 Komentarzy ; ]
Licze na was xD ;****

poniedziałek, 12 marca 2012

Rozdział 6.

Źle sie poczułam i wyszłam z Klubu nikomu nic nie mówiąc. Czułam jakby coś mnie od Blondynasa różniło..
Chociaż co ja sobie wyobrażałam,przecież on jest sławny, a ja jestem tylko zwykłą dziewczyną.
Gdy wrócłam do domu poszłam bez słowa na górę.
Nawet nikt nie zauważył , że wyszłam. Gdy wziełam kąpiel i sie położyłam do łóżka usłyszałam pisk w salonie i krzyki.
Przestraszyłam się. Zeszłam na dół zobaczyć, co to było. Ujrzałam Louisa z workiem marchewek O,o
A oczywiście Cristii omal co nie dostała zawału na widok sławnego chłopaka.
- Heej, Cristie! Idź po kartkę to Ci dam autograf, a ja za ten czas porozmawiam z Jess...
Nie miałam na to ochoty, ale sie zgodziłam.
- Słuchaj Jess musimy poważnie pogadać.. - powiedział takim głosem, że nie wiedziałam, czego mam się spodziewać..
Moje serce zaczęło mocniej bić..
- Może lepiej na dworze? Lepiej Chodź, bo Christina nie da nam spokoju..- Zamknęłam za sobą drzwi i udaliśmy się na ławkę obok.
Było już ciemno, więc żadne fanki nas nie widziały.
- A więc o co chodzi..? - Powiedziałam nieco przestraszona.
- Nie wiem co Cię łączy z Niall'em, ale wiem, że nie tylko jemu się podobasz.
- Ale..
- Tak, Harry. Rozmawiałem z nim wiele razy i mówił mi o tobie. Jak się pierwszy raz spotkaliście.. Wtedy pojechał
za tobą, bo mu się spodobałaś i chciał Cię poznać.
- Ale Louis.. Co ja mam teraz zrobić? Jestem beznadziejna.. Jak zawsze coś musi się zjeb**..
Gdy przyszłam do domu, moja siostra męczyła mnie pytaniami skąd ich znam, czy jeszcze go spotka itd.. Nie zwracałam
na nią uwagi. Myślałam Ciągle o Harrym i Niall'u.
Weszłam do siebie, zakluczyłam drzwi, walnęłam się na łóżko i zaczęłam płakać. Płakać z bezradności.
Nie wiedziałam Co mam zrobić. Wybiorę Harry'ego-zranię Nialla i odwrotnie. Odrzucę ich obu-będą się
kłócić że to przez jednego, to drugiego.. Przecież nawet dokładnie nie poznałam Harry'ego. Z Niall'em spędzam wiecej
czasu, ale jednak coś do niego czułam. Napewno nie to co do Nialla, ale jednak..
Dostałam nagle sms. To był Niall. Odczytałam wiadomość: "Hej.Głupio wyszło, Zayn mnie zagadał i nawet nie zauważyłem,
kiedy wyszłaś. Przepraszam Cię..Da się to jakoś naprawić? Masz czas jutro?"
Nic mu nie odpisałam. Chciałam od wszystkiego odpocząć, przemyśleć to wszystko..
Przez pare dni dzwonił do mnie, pisał ale nie wiedziałam co mam mu powiedzieć.
Nie chciałam Skrzywdzić Niall'a i Harry'ego. To było trudne. Gdyby nie to, że Wtedy spotkałam Harry'ego i Niall'a.. co ja mówię?!
przecież ICH (ICH?!) kocham..
Zasnęłam.

*************** PO POŁUDNIU NASTĘPNEGO DNIA *******************

Poczułam wielką tęsknotę za Niall'em.. Bałam się, że po tym, że nie odpisywałam, nie dzwoniłam, nie odzywałam się,
nie będzie chciał się ze mną spotkać. Nabrałam odwagi, więc napisałam do niego : "Przepraszam, że się nie odzywałam..
Chciałam wszystko przemyśleć. Przepraszam.. Spotkamy się?"
Po paru minutach odpisał "Nawet nie wiesz jak na to czekałem! Jak możesz, to przyjedź do mnie o 18. Będę czekał. Niall."
Mimowolnie się uśmiechnęłam i poszłam się umalować, ubrac itp.
Pomalowałam się ładniej niż zwykle, ubrałam sukienkę i buty na niskich szpilkach.
Ostatni raz przejechałam błyszczykiem po ustach i wyszłam. Po 10 minutach byłam na przystanku autobusowym i kupiłam
bilet na ulicę Niall'a. Zadzwoniłam.
Otworzył Niall. Było cicho, co było podejrzane.
- Co tu tak cicho? Woow, jak nigdy.. - powiedziałam i rozejrzałam się.
Odwróciłam się i poczułam usta chłopaka na moich. Odwzajemniłam pocałunek. Odkleiłam się od niego, choć tak naprawdę
tego nie chciałam i oczekiwałam odpowiedzi.
- Chłopacy pojechali do jakiegoś klubu wyrywać laski jak zawsze.. Jesteśmy sami ..
Czułam się dziwnie sam na sam z NIM.
Nagle poczułam chęć zbliżenia się do niego. Wkońcu nie widziałam się z im chyba z tydzień, chociaż nie byliśmy razem,
chciałam tego .. Chciałam z nim być. Dopiero po chwili zorientowałam się, że się 'zawiesiłam'.
- Ejj, Maleeńka, to co robimy?
- hmmm... może to? - podeszłam do niego i zaczęłam go namiętnie całować.
Otworzyłam na chwilę oczy i zobaczyłam, że był trochę zaskoczony, ale podobało mu się to.
Wkońcu Louis powiedział, że się jemu podobam.
Odcięliśmy się od siebie i szepnął mi na ucho:
- Napewno tego chcesz? - uśmiechnął się cwaniacko.
- Jestem tego pewna.
Nagle poczułam chłód - rozpiął moją czarną sukienkę i stanik.
Zaczęło się.

______________________________________________

Jest rozdział 6, pisany z pomocą @MovingToLondonn < 333
Dziękuję Cii ; ***
Mam nadzieję, ze sie wam spodoba :));*

7 komentarzy = następny rozdział. <3

środa, 7 marca 2012

Rozdział 5.

- Ejj , Uważaj słodziutki - Powiedziała z Uśmiechem Kim i Specjalnie przybliżała swoje usta do Zayn'a.
- Na ciebie zawsze bede uważać - powiedział Zayn i chciał ją pocałować, ale Kimberly sie lekko odsuneła. Zayn poczuł sie nie konfortowo.
- Kici , Kici Kotkuu - Powiedziała Kim i pobiegła kawałek tak , aby pobiegł za nią, tak też zrobił. Złapał ją i wzioł na ręce. Zszedł z Mostu i położył delikatnie na Trawe.
- Teraz mi sie nie wyrwiesz Kochaniutka - Powiedział i zaczoł ją całować.
Kim nie mogła ulec tej jego rozkoszy i wepchała mu język do ust. On to odwzajemnił. Czuła sie jak w niebie. Było Słodko i Namiętnie. Nagle zadzwonił telefon Zayn'a , żeby przyszli .Też tak zrobili . Mimo , że nie mieli ochoty wgle na to. Gdy wrócili poszli odrazu zatańczyć. Niall poszedł do toalety. Więc zostałam sama z Harry'm Przy stole , bo reszta sie bawiła.
- Zatańczysz ? - Zapytał Harry.
- Nie wiem czy wypada - Odpowiedziałam.
- Chodź jeden taniec Ci nie zaszkodzi. - Powiedział i pociągnął mnie za ręke. Gdy tańczyliśmy Harry tak delikatnie i czule mną prowadził. To było urocze. Gdy tańczyliśmy Niall wrócił z łazienki . Zobaczył nas razem, lecz nie podszedł. Usiadł i siedział. Gdy taniec się skończył Harry mi podziękował a ja odrazu ruszyłam w strone stolika. Zobaczyłam Niall'a . Smutnego, nie miał radosnej twarzy.
- Co jest Mośkuu ? - Zapytałam.
- Nie nic . - Powiedział smutnym głosem. Ja usiadłam koło niego . Nawet mnie nie przytulił. Gdy podszedł do nas Harry to Niall odrazu mnie pocałował. To był nasz pierwszy pocałunek, ale taki inny. Czuły , ale tak jakby chciał komuś coś pokazać.
- Słodka jesteś . - Powiedział i dalej kontynułował. Ja nic nie zdążyłam nawet powiedzieć , ale mi sie to podobało .
- Chodź teraz my idziemy zdala od świata - powiedział Niall i chwycił mnie za ręke tak jakbyśmy byli ze sobą . Tylko się uśmiechnełam i poszliśmy. Szliśmy z jakieś 20 minut i ani słowem sie nie odezwał.
- Może byś coś powiedział , czy bedziesz tak milczał ?- Powiedziałam , a on sie zatrzymał i mnie przytulił od przodu.
- Słuchaj musze Ci coś powiedziać, ale nie wiem jak. - wydusił z siebie.
- Najlepiej z mostu - zaśmiałam sie .
- No to ide skoczyć . - Powiedział i mnie puścił.
- Ejj . Mośku ! Nie o to mi chodziło ! - Złapałam go i przytuliłam.
- No , to mnie posłucha..
- Nie teraz ty mnie posłucha - Przerwałam mu
- Nie przepadałam za wami, ale kiedy wpadłeś na mnie w tej Pizzeri to nie wiedziałam kim jesteś jeszcze. Gdyby nie ten teledysk, ale Ja, ja sie chyba Zakochałam , wiem , że to głu... - I tu już nie skończyłam tylko poczułam jego pocałunek.
- Też Sie zakochałem i chciałem Ci powiedzieć , ze jestem zazdrosny o Harrego widze jak na Ciebie patrzy. - Powiedział i posmutniał.
- Między mną a Hazzą nic nie ma . Wiesz co mnie w tobie urzekło ? - Zapytałam.
- Że jestem śmieszny ? - Zapytał z Uśmiechem
- To też głuptasie, ale ty cały . Twoje gesty , słowa , i ten nieziemski głos - Powiedziałam i go pocałowałam.
- Byłem pierwszy !
- Yyy .. no właśnie, bo zanim poznałam Ciebie to Harry mnie zaczepił na Ulicy. - Odpowiedziałam.
- Ahaaa...
Usłyszałam i poszliśmy do klubu.
_____________________________
Pierdole xD Dodaje tyle xd
Licze na komentarze xD
Masz Claudiaa ! Tak czekałaś  ! ; )

niedziela, 4 marca 2012

Rozdział 4.

Dochodziła 14. Skończyłam obiad, wyprostowałam włosy, umalowałam się i ubrałam sukienkę.
Kiedy byłam już gotowa, wzięłam torebkę, komórkę i na wszelki wypadek trochę kasy.
Zaraz zadzwonił dzwonek do drzwi, otworzyłam, wiedząc, że to Niall.
Ale jednak był to.. Harry? Zdzwiwiło mnie to. Nagle sobie przypomniałam, że to chłopak z tego czarnego auta i ten chłopak z One Direction..
- No witajjjj..! CO?! to ty? to ty jesteś tą dziewczyną, z którą spotyka się Niall? Widziałem Cię wcześniej..
- Yyy.. Tak. Spotkaliśmy się 2 razy. Jestem Jessica.
- Harry, jak pewnie wiesz. Ślicznie wyglądasz.
- Nie przesadzaaj.. A właśnie. Co ty tu wgl. robisz?! Przecież umówiłam się z Niall'em, nie z tobą..
- Eh, Niall ci powie. chodź do samochodu.
Ujrzałam ten czarny samochód, którym wcześniej jechał Harry.
Weszłam do środka i zobaczyłam Z tyłu Nialla i resztę zespołu.
- Hej Jess.yy.. Wooow, cudnie wyglądasz. A To właśnie ta niespodzianka.- Chciałem zapoznać Cię z resztą. - przedstawił mi ich i usiadłam obok niego.
Prowadził Harry.
- Hej, miło mi was poznać. A gdzie się wybieramy?
- Do klubu "Steoper" co ty na to ? - spytał Louis .
Pokiwałam głową i pojechaliśmy . Czułam jak Niall sie na mnie patrzy. Po jakiś 10 minutach byliśmy już na miejscu.
- Jesteśmy już . - powiedział Harry z Uśmiechem na twarzy.
- Świetnie ! To idziemy coś zjeść może na początek ? - Powiedział Niall a reszta sie zaśmiała.
- Niall ty tylko o jedzeniuu a masz obok taką śliczną dziewczyne. - Powiedział Harry i spojrzał na Jess.
Gdy weszliśmy zobaczyłam moją starą znajomą odrazu do niej podeszłam , aby sie upewnić czy to ona.
- Kimberly ? WooW . Kobieto jak ty sie zmieniłaś ! Ładnie wylądasz. - powiedziałam i nie mogłam oderwać oczu od jej świetnej czerwonej sukienki .
- Jess ? Ale niespodziankaa - powiedziała i sie do mnie przytuliła.
- Chodź przedstawie Ci kogoś. - Powiedziałam Z bananem na Mordce . Podeszliśmy do stolika . Zayn kiedy ją zoobaczył odrazu wstał . Nie mógł nic powiedziać.
- Czeeść . Jee , Jeestem Za ...
- To jest Zayn - Przerwałam mu  i sie zaśmiałam z Zayn'a gdy on szczelił Buraczka .
- Cześć . Jestem Kimberly . - Uśmiechneła sie a Zayn ją Pocałował w ręke . To było urocze .
- Przysiądź sie do nas . - Powiedzial Lou . I tak też Kim Zrobiła . Ja siedziałam obok Niall'a i patrzyłam w jego Nieziemskie Paczadłowce .
- Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodzianke - Powiedział Niall . po czym wstał i poszedł do Dj. Poprosił o mikrofon . Nie wiedziałam co sie dzieje .
- Daaajesz Niall ! Odwagii ! - wydarł sie Lou .
- Ejj . O co chodzi ? - Powiedziałam zszokowana . Odebrało mi tchu . A Harry sie tylko na mnie popatrzył.
- Witam wszystkich i przepraszam za przerwanie, ale mam coś ważnego . Zayn chodź tutaj . - Powiedział Niall przez mikrofon a Zayn wszedł za konsole .
- Zaśpiewam piosenkę z Specjalną dedykacją i którą sam napisałem dla Jess, mam nadzieje , że Ci sie spodoba .- Powiedział a Wszyscy zaczeli piszczeć i sie drzeć . Tak też zrobił Zayn włączył podkład a Niall zaczoł śpiewać . Wstałam i poszłam na scene . Podeszłam do niego a on chwycił mnie za ręke . Patrzył mi się prosto w oczy . To było genialne . Gdy skończył śpiewać Pocałował mnie w Policze . Poszliśmy zatańczyć na parkiet. A Zayn podszedł do Kimberly .
- Pojdziesz sie ze mną przejść ? - Zapytał .
- Pewnie , że tak . - Odpowiedziała Kim .
Poszli na Most z którego był świetny widok . Kim stała oparta o most i patrzyła na widoki a Zayn zasłonił jej oczy od tyłu . Ona sie odwróciła raptownie i byli tak blisko siebie, że omal sie pocałowali.

_________________________________________

I tu macie rozdzial 4    ; *
Dodałam go , bo prosiła mnie Claudia ; *
Przerwałam w ty momencie i mam nadzieje , że bedziecie czekać na kolejny xD

sobota, 3 marca 2012

Rozdział 3.

Na drugi dzień miałam od niej nową wiadomość.
- Naprawdę?! Nawet nie wiesz jak się cieszę!!! - Odpisała mi a ja z bananem na ryjcu odrazu jej zaproponowałam, aby przyjechała do mnie na jakiś czas.
Nie musiałam nawet pytać się o zgodę mamy, bo już wcześniej zgodziła się na przyjazdy znajomych.
- No to ubłagaj mamę, żebyś została u mnie na jakiś tydzień!!! - napisałam i opowiedziałam o chłopaku w pizzeri.
Nagle moja mina zbladła.
- No pewnie!!To super pomysł! a właśnie Jess.. Kevin ma inną.Chodzi teraz z Barbie. - odpisała mi. Barbie był to szkolny pustak i plastik.
W sumie już nie utrzymywałam kontaktów z Kevin'em, a teraz miałam w głowie niebieskookiego chłopaka.
- Skoro woli całować puder, to niech z nią będzie. Wiedziałam, że kiedyś to nastąpi. Nie gadajmy o nim. To jak, przyjedziesz?! - Szybko zmieniłam temat.
- Pewnie , tylko porozmawiam z Mamą. - Odpisała a ja z ciekawości weszłam na Fejsaa na jej profil.
Coś mnie zszokowało. Na jej profilu było pełno powiadomień "Victoria lubi zdjęcie One Direction" itp.
Nie sądziłam, że jest ich fanką. Myślałam że ze względu na Sylvię, jej siostrę jedzie na ten koncert.
Po chwili zawołała mnie mama na późny obiad, więc wyłączyłam lapka i zeszłam na dół.

****** 20 minut później *********

Leżałam sobie na kanapie przy TV. Akurat leciała piosenka One Direction.
_ CRISTINEEE! TWÓJ ZESPÓŁ LECIII!!
Wstałam i już chciałam iść na górę, lecz się zatrzymałam. Usłyszałam głos. TEN głos. To był On. Niebieskooki blondyn z pizzeri. Stanęłam i gapiłam się w telewizor.
Nagle ocknęłam się i przypomniałam sobie, że o 15 miałam być w "Nisterious" - to ta pizzeria.
Szybko pobiegłam do swojego nowego pokoju i założyłam bluzkę Christie Z napisem " I ♥ 1D". Głupio mi było się
w niej pokazać, no ale byłam ciekawa reakcji chłopaka.
Zeszłam na dół, założyłam trampki i już po 40 min. byłam na miejscu.
Weszłam do środka i przysiadłam się do chłopaka.
Dziwnie popatrzał się na moją bluzkę.
- Czemu tak się patrzysz? - przypomniałam sobie, co mam na sobie.
- Yyyy.. nic, nic. Lubisz 1D? - udał głupa, jakbym nie wiedziała kim jest.
- Nie do końca... To bluzka Cristine, mojej młodszej przyrodniej siostry, która jest ich fanką. Nie znam ich, ale ciągle ich słyszę przez Cristie. - dalej ciągnęłam aktorstwo.
- Obraziłaś mnie! jak możesz ich nie lubić? przecież należe do zespołu! - zaśmiał się.
- hahahaha, myślałeś, że nie wiem kim jesteś? - zaśmiałam się wyśmiewająco.
Jess : Specjalnie założyłam tą bluzkę, żeby zobaczyć twoją reakcję. Wcześniej nie wiedziałam, ale dzisiaj zobaczyłam wasz teledysk. Ładnie śpiewasz.
- Haha, zmieńmy temat. Jak się nazywasz?
- Jess Eykon. Miło mi, Niall.
- Zamawiamy coś? Polecam " Danie głodmora"
- Ok. *podchodzi kelner*
- Poproszę Danie Głodomora i Colę. - powiedział z uśmiechem patrząc się na mnie. Miał takie nieziemskie oczy..
To jak, dasz mi swój numer telefonu?
- A myślałam, że już zapomniałeś! hehe, no pewnie. - podałam mu swój numer, a on wziął moją kom. ze stołu i zapisał swój.

********* godzinę później ***************

Zjedliśmy kolację. Przez cały czas mieliśmy o czym rozmawiać, śmialiśmy się itp. Znaleźliśmy wspólny język.
Usłyszałam dzwonek mojego telefonu. To była mama.
- Jess, wracaj do domu, jest już późno i się martwimy.
- Już idę. - rozłączyłam się.
- Musisz iść, prawdA? - powiedział Niall ze smutną miną.
- Niestety.. Jest już późno.
- Mogę Cię podwieźć. Wkońcu nie będziesz biegła kilomentr do domu.- ujrzałam ten jego zniewalający uśmiech.
- Nie będę Ci zawracać głowy...
- To dla mnie żaden problem!! Chodź.
Poszłam do jego samochodu. Wyglądał na drogi i napewno był.
Odpalił samochód.
- A tak wgl. ty masz prawko?!;o
- hehe. a jaaaak. zrobiło się. - odpowiedział z cwaniackim uśmieszkiem.
* pod moim domem*
- To już tutaj. - zatrzymał się.
- Dziękuję za ten wieczór. Spotkamy się jutro? - powiedziałem.
Oczywiście jeśli chcesz. - dorzucił.
- No pewnie, jutro się odezwę.
- Dobranoc, Jess. Miłych snów. - odpowiedział i przytulił się do mnie.
- Dobranoc. - Odpowiedziałam.
Weszłam do domu, zameldowałam się. Wzięłam kąpiel,położyłam się do łóżka i zasnęłam.

* rano *
Wstałam po 10. Wzięłam do ręki telefon i zobaczyłam, że mam nową wiadomość od Nialla.
- To co z tym dzisiejszym spotkaniem? Mam dla Ciebie niespodziankę.
- Pewnie, spotkamy się.
- To podjadę po Ciebie około 14.
Zastanawiałam się, co to za niespodzianka.
_____________________________________________
Rozdział 3 ;D
pisany z Clauduśkąąą ♥ Dziękuuję Cii ;D
Jeśli będzie 10 komentarzy, będzie następny rozdział.
więc pisać kom!;D

Rozdział 2.

- Mamooo !!?? - wydarłam sie z Krzywą miną a Cristina .?!
Cieszyła się , skakała i omal nie udusiła ich ze szczęścia.
- Wiem , że sie Cieszysz Córeczko - odpowiedziała uśmiechnięta mama i wyszli z Pokoju .
- Jess Cieszysz sie ze mną ?!?! - wydarła sie a ja tylko skoczyłam na łóżko i wziełam poduszke na twarz.
Dlaczego ja ?! - pomyślałam.
Przecież nie przepadam za tym zespołem, nawet nie wiem kim oni są i jak sie nazywają.
Cristina Cały czas tylko siedzi i Gapi sie na jakiegoś chłopaka w Ciemnych, krótkich włosach i Ciemnej karnacji ..
Nie rozumim wogóle co ona w nich widzi to jest bez sensu.
- Kiedy jest ten koncert .? - wydusiłam to z siebie z ledwością .
- Za 3 dni ! jejejej ! - wydarła sie i podeszła do szafki i zastanawiała sie co ma ubrać .
Ja nie mogłam tego znieść i powiedziałam mamie , że ide na zakupy .
Dała mi pieniądze i wyszłam.
Bedąc w sklepie z ciuchami zauważyłam , ze jakaś grupa dziewczyn biegnie w strone jakichś chłopaków .
Wyszłam zobaczyć co sie dzieje . Nie mogłam nawet zobaczyć kto to tak sie pchały .
Wiec przeszłam sobie poprostu obojętnie obok.
Idąc do domu zauważyłam, że jakieś czarne Auto,  które sie pomału zatrzymuje koło mnie .
Nie zwracałam na to uwagi i szłam dalej . Nagle opuszciła sie szyba i zauważyłam znajomą twarz . Tak to byl on. Już na samą myśl mnie zemdliło. To był chłopak z Plakatu Cristin'y. Ale nie ten co ona sie na niego tak patrzyła tylko inny . Miał długie lokowane włosy . Brązowe , tak chyba brązowe .
- Hej . Moge Cię Podrzucić ? - zapytał z Uśmiechem na twarzy.
- Nie dziękuje . Sama sobie poradze . Mam nie daleko do domu. - Odpowiedziałam i przyspieszyłam kroku.
On sie zatrzymał i wysiadł z Samochodu.
- A może pójde z tobą ? - znowu zapytał .
- Nie dziękuje . Chce sobie posłuchać piosenek z MP3 . Dzięki , ze spytałeś - odpowiedziałam.
A on wsiadł do samochodu i przejechał koło mnie i mrugnął światłami . To było dziwne . Więc wsadziłam sobie słuchawki i pomyślałam , że jest ładna pogoda i pójde sie do domu przebrać i pójde sobie pobiegać . Tak wiec zrobiłam . Gdy sobie biegałam , zauważyłam Pizzerie . Byłam głodna więc sobie poszłam zamówić Dużą PIZZĘ z dodatkami do domu . Wychodząc z Pizzeri wpadł na mnie jakiś chłopak i strącił mi Pizze z Rąk i spadła na ziemie i sie cała rozwaliła .
- Uważaj troche, Okejj .?! - Krzyknełam wkurzona.
- Przepraszam. Ja to posprzątam, zostaw .- Usłyszłam śliczny męski głos . Spojrzałam w Góre i zobaczyłam Go . Blondyn o niebieskich oczach . Serce mi waliło jak oszalałe a on patrzył mi sie prosto w Oczy i się uśmiechał .
- Gdzie mieszkasz ? - Zapytał ciekawie .
- Mieszkam jakiś kilometr stąd . Poszłam Pobiegać i zauważyłam Pizzerię i miałam ochote na Pizze . - Powiedziałam patrząc na Rozwaloną Pizze na Podłodze .
- Chodź odkupie Ci ją , bo ja na Ciebie wpadłem . - Uśmiechnął sie . A ja odzwajemniłam go także uśmiechem .
- Masz ochote na coś do picia - Spytał mnie a ja spojrzałam tylko na zegarek i niestety nie miałam nawet na to czasu .
- Przykro mi,ale musze już iść - powiedziałam i wyszłam .
- Podasz mi chociaż swój numer ?! - Wykrzyknął .
- Jutro bede tutaj o 15 jak chcesz mieć mój numer to wpadnij . - Krzyknełam i pobiegłam w strone domu .
Biegnąc do domu cały czas miałam przed oczami jego uśmiech . Nawet nie wiedziałam jak sie nazywa . Miałam wrażenie jakbym go gdzieś juz widziała , ale to nie ważne było dla mnie .
- Cześć mamo wróciłam ! - Powiedziałam gdy weszłam do Domu .
- Jessica mamy dla ciebie dobrą wiadomość - odpowiedziała mama z uśmiechem.
- Tak ? - odpowiedziałam zaciekawiona .
- Od dzisiaj masz swój właśny pokój i już masz wszystko przeniesione do siebie. - powiedziała .
- Dziękuje .! Jesteśie wspaniali ! Ide sie wykąpać ! - krzyknełam begnąc na góre do siebie .
Wziełam prysznic i położyłam sie na łóżku . Włączyłam Laptopa i słuchałam sobie Ed'a Sheeran'a . Była Cisza i spokój i nie musiała słuchać już tego Zespołu One Direction .
Napisała do mnie znajoma z Polski , że teskni za mną i , ze bedzie w Londynie za trzy dni na Koncercie One Direction . Odpisałam jej tylko :
- TAAAK .?! To sie fajnie składa ja też musze na niego jechać mama kupiła mi bilet na to . To sie zobaczymy ! <3 - Ucieszyłam sie , ze ją zobacze .

piątek, 2 marca 2012

Rozdział 1.

-Właśnie wylądowaliśmy. Proszę rozpiąć pasy i ostrożnie wyjść z samolotu. - powiedziała stewardessa.
Wzięłam głęboki oddech. Już tu jesteśmy. Anglia.
Podczas drogi zobaczyłam tłum zdziczałych dziewczyn, nie wiedziałam nawet o co chodzi, więc przeszłam bezinteresownie obok, mając w uszach słuchawki, w której akurat grała piosenka "Little Bird" Ed'a Sheeran'a.
Poszłam po swoją walizkę i szukałam w tłumie swojej mamy. Wymachiwała do mnie ręką i krzyczała " JESSICA!"- A ja zaśmiałam się widząc ludzi dziwnie się na nią patrzących. hahaha. To naprawdę wyglądało śmiesznie.
Przywitałyśmy się i pojechałyśmy taksówką do domu mamy. Muszę przyznać, że był naprawdę ładny. W środku niespodziewanie spotkałam jakiegoś mężczyznę ok. 30 lat, który uśmiechnął się na mój widok a ja tylko zrobiłam minę WTF?! Mama przedstawiła mnie z nim, i okazało się, że jest to jej nowy facet. loool, mam mieszkać z jakimś nieznajomym gościem?! spokooo..
Mama zaprowadziła mnie do swojego pokoju. Przeżyłam szok, ponieważ musiałam zacząć dzielić się pokojem z jakąś dziewczyną, którą pierwszy raz na me paczodoły widzę. O.O Miała na imię Cristine.
- yyy.. mamo kto to jest..? - powiedziałam z zaskoczeniem.
- córka Bob'a. jakoś się dogadacie, prawda Cristie?
- Tiak, Tiak. - powiedziała angielskim akcentem.
- Jestem Jessica.
- Cristine. Milo mi cię poznać.
Była wysoką brunetką o niebieskich oczach - muszę przynać, że była naprawdę ładna.

***************Tydzień później******************

- WYŁĄCZ TO DO CHOLERY, CHRISTINE! - wydarłam się.
Tak, wkurzało mnie to, że słucha ona jakiegoś durnego zespołu One Direction. Miała nimi oblepioną całą ścianę. eh. musiałam codziennie wieczorem na to patrzeć. Przerażający widok.
Nagle mama z "tatą" wbiegli cali radośni do pokoju wymachywając jakimiś kartkami.
- ZGADNIJCIE CO DLA WAS MAMY! - nie miałam pojęcia, o co chodzi.
- No mówcie, co?!?! - wykrzyczała Cristie.
- DWA BILETY NA KONCERT ..
- ONE DIRECTION! - dokrzyczał Bob.
OMG. Jak oni mogli to zrobić?!

_________________________

No to pierwszy rozdział. Liczę na komentarze i że wam się spodoba :)
Dziękuję Claudii za pomoc ♥ Aj Loff juu ♥
Proszę o duuuużo komentarzy!

Prolog.

To już dzisiaj..
To już dzisiaj opuszczam mój dom, moich przyjaciół, tatę i chłopaka. Nie wyobrażam sobie, jak to będzie bez nich. Ale niestety. To musiało się zdarzyć, bo mój tata, z którym dotychczas mieszkałam rozwiódł się z moją mamą, która mieszka i pracuje od 2 lat w Anglii.
Jedynym plusem jest to, że mieszka tam dziewczyna, którą od dawna znam, i też wyprowadziła się  - 4 lata temu. Cieszę się, że ją znowu zobaczę.
- Jess, jesteś już gotowa? Zaraz jedziemy na lotnisko!
- Już idę.
Ostatni raz spojrzałam na swój dom, z którym się wiąże tyle wspomnień, których nigdy nie zapomnę.